Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/jandan.rzeszow.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra10/ftp/jandan.rzeszow.pl/paka.php on line 5
Afryki. Jakby tego nie było dość, ośrodki cyklonów

Afryki. Jakby tego nie było dość, ośrodki cyklonów

  • Martyna

Afryki. Jakby tego nie było dość, ośrodki cyklonów

16 January 2021 by Martyna

powstawały też w Zatoce, omiatały Jukatan i wyspy Morza Karaibskiego, aż wreszcie uderzały z pełną siłą. Niektóre docierały do Florydy. Rybacy i szyprowie czarterowych łodzi zawsze słuchali uważnie prognoz pogody. Od tego zależało ich życie. A teraz... Teraz morze wyglądało pięknie. Zaczynał się świt. Jorge tak zaplanował powrót. Może się uda. Powtarzał w myślach jak mantrę: płynąć powoli, płynąć powoli. Silnik pracujący na możliwie najniższych obrotach w otaczającej ciszy wydawał się bardzo głośny. Jorge widział, że na przystani zaczął się już ruch. Trochę ludzi, niewielu, tylko prawdziwi rybacy rozpoczynali dzień z pierwszymi promieniami światła. Wszystko wyglądało naturalnie. Lampy rzucały żółte światło. Joe Palumbo wnosił na pokład warzywa. Trochę dalej stała „Lady Havana" Izzy'ego Garcii z zapalonymi światłami. Na swojej łodzi pracował stary O'Connell, tak spalony słońcem, że nie można było określić jego wieku. Nie działo się nic niezwykłego. 237 Dwie godziny tam, dwie z powrotem. Dwie godziny tam. Dwie z... Świt jeszcze nie nadszedł. Dopiero jego zapowiedź. Jorge sterował uważnie, mijał łodzie stojące na kotwicach. Miał zapalone światła i prędkość zgodną z wszelkimi możliwymi przepisami. Zbliżył się już na tyle, że widział twarz O'Connella, który podniósł wzrok i pomachał mu. Jorge zmusił się do uśmiechu, odpowiadając na pozdrowienie uniesieniem ręki. Włączył jałowy bieg. Dobił, zacumował luźno na dziobie. Przeszedł na rufę i zarzucił linę na poler. Potem wyskoczył na keję, żeby skrócić obie cumy. Gdy skończył, poczuł na ramieniu czyjąś dłoń. Oblał go zimny pot. Odwrócił się i zobaczył Izzy'ego Garcię. - Cześć, Izzy. - Estupido - powiedział cicho Izzy. - Za to, co robisz, oskarżą mnie. Jorge zesztywniał. - Nie wiem, o co ci chodzi. - Dobrze wiesz. - Izzy, nikt cię nigdy nie oskarżył o moje... zbrodnie. Izzy uniósł ręce. - Jeśli teraz wejdę na twoją łódź, niczego nie znajdę? - Biorąc pod uwagę to, co sam robisz, powinieneś

Posted in: Bez kategorii Tagged: biżuteria na lato, sennik chłopak były, nina andrycz,

Najczęściej czytane:

z nich nie był ...

wścibski. Podejrzewał, że spotykała się z mężczyznami, których większym atutem były mięśnie niż mózg i związki te trwały krótko. Nikt nie mógł zadać zbyt wielu pytań. Nikt nie mógł się za bardzo zbliżyć. Ochrona przed silnymi więziami stała się sposobem na życie. ... [Read more...]

go robić, ale do ...

cholery, i tak to zrobię. – Kłamczucha – powiedział. Szeroką dłonią przysunął bliżej jej głowę. Sama sprowokowała ten pocałunek, ale i tak ją zaszokował. Poczuła chłodne, mocne wargi. I smak ... [Read more...]

Ale pod koniec roku ubiegłego, w drugim

tygodniu grudnia, miarka się przebrała, bo sprowadził sobie trumnę. Wielka była, w drzwi się nie mieściła, więc żeby ją do ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 jandan.rzeszow.pl

WordPress Theme by ThemeTaste