Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/jandan.rzeszow.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra10/ftp/jandan.rzeszow.pl/paka.php on line 5
- A co z całowaniem, milordzie? - spytała szeptem.

- A co z całowaniem, milordzie? - spytała szeptem.

  • Martyna

- A co z całowaniem, milordzie? - spytała szeptem.

26 January 2021 by Martyna

Miała nadzieję, że panie Delacroix jeszcze śpią, a hrabia nie domyśli się, do czego ona zmierza. - Z całowaniem - powtórzył, patrząc na jej usta. Musnął je lekko wargami, a ona natychmiast zapragnęła więcej. Gdy się wyprostował, omal nie upadła. - Milordzie - powiedziała drżącym głosem. - Chętnie spełnię każdą pani prośbę - obiecał z uśmiechem. - Jest pan bardzo arogancki. - Tak. Pogłaskał Szekspira i ruszył w dół po schodach. Musiała na chwilę zamknąć oczy, żeby dojść do siebie. Hrabia pewnie myślał, że ją zgorszył, ale jej bardzo się podobała jego szczerość. I udzielane przez niego lekcje, dużo ciekawsze niż jej pouczenia. Zeszła za nim do holu. - Dokąd się pan wybiera tak wcześnie, milordzie? - zapytała. - Chyba nie na konną przejażdżkę? Balfour wziął płaszcz i kapelusz od Wimbole'a. - Niestety nie będę jeździł konno. Wybieram się na piknik. - Posłał jej szelmowski uśmiech. - Zazdrosna? Zarumieniła się po nasadę włosów, skrępowana obecnością kamerdynera. - Jestem tylko ciekawa, jakie obowiązki wobec swojej kuzynki dzisiaj pan zaniedba. Kilcairn spochmurniał. - Najlepiej wszystkie, o ile to możliwe - warknął. Wimbole pospiesznie otworzył frontowe drzwi i hrabia wybiegł do czekającego powozu. Chwilę później faeton zaturkotał na podjeździe. - Piknik? - powiedziała do siebie. - O szóstej rano? Kogo on chce oszukać? - Pani Halloway sama zapakowała kosz - odezwał się raptem kamerdyner, zamknąwszy drzwi. - Sally zaraz przyjdzie, żeby pani towarzyszyć. - Świetnie. - Włożyła płaszcz. - Bardzo wcześnie jak na obiad, prawda? - Jego lordowska mość uprzedził, żeby nie spodziewać się go przed wieczorem. Przypuszczam, że albo jedzie gdzieś daleko, albo musi najpierw załatwić jakieś sprawy. - Nie poinformował cię o celu podróży? Wimbole uśmiechnął się ledwo dostrzegalnie. - Lord Kilcairn nigdy nie wyjawia swoich zamiarów, panno Gallant. - Zauważyłam. Chwilę później zjawiła się Sally i razem pomaszerowały żwawym krokiem do Hyde Parku. Spacer nie poprawił Alexandrze humoru, a kiedy wróciła i przebrała się do śniadania, w domu zapanował ruch i już nie miała czasu na rozmyślania. Zostawiła Szekspira na poranną drzemkę i wyszła z sypialni. W tym momencie wpadła na nią Rose. - Lex, mama mówi, że do Vauxhall Gardens muszę włożyć nową zieloną suknię! - poskarżyła się płaczliwie. - Dzień dobry, Rose. - Och, dzień dobry - odparła dziewczyna i wytarła łzę z policzka. - Jeśli weźmiesz szal, będziesz się prezentować doskonale. Chodź ze mną na śniadanie i nie rozpaczaj. W zielonym bardzo ci do twarzy... - Ale wtedy będę musiała włożyć różową na bal u lady Pembroke i kuzyn Lucien ze mną nie zatańczy! - Dlaczego? - zdziwiła się guwernantka. - On nienawidzi różowego! Ostatnio mi powiedział, że wyglądam jak flaming. - Rose tupnęła nogą i rozpłakała się na dobre. - Nawet nie wiem, co to jest flaming! Lord Kilcairn dał Alexandrze jasno do zrozumienia, że ma wyedukować jego kuzynkę towarzysko, nauczyć ją podstaw gry na pianinie i francuskiego, a pominąć wszystkie poważne rzeczy, które tylko oderwałyby ją od najważniejszego zadania. - To ptak - wyjaśniła, kierując się do jadalni. - Nie płacz, kochanie, bo dostaniesz

Posted in: Bez kategorii Tagged: farbka do ust, ryszard kalisz zona, splash news,

Najczęściej czytane:

Sheili tak bardzo, żeby ją zabić? Kto jest tak

przebiegły i okrutny? Może jakiś psychopata? I kto chciał się na nim zemścić, postępując z uporem i konsekwencją maniaka? ... [Read more...]

308

Cisnął ją na ziemię. Kiedy się podniosła, zobaczyła, że stoi dokładnie w tym samym miejscu, co przed wiekami. Ujrzała wykrzywione nienawiścią rysy nieludzkiej istoty, która była jej wrogiem, rysy oblane ... [Read more...]

- Oczywiście. Wykonujecie bardzo ważne zadanie

- łagodziła konflikt Cindy. - Mamy też do czynienia z handlarzami narkotyków, także z piratami, którzy strzelają, gdy ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 jandan.rzeszow.pl

WordPress Theme by ThemeTaste